wtorek, 5 września 2017

"Najmrocznieszy sekret" Alex Marwood

Mroczne strony ludzkiej duszy. Zagadka bardziej ponura i i bardziej niespodziewana niż czytelnik mógłby przypuszczać.
Wszystko zaczęło się normalnie, raczej niewinnie, ot dobra zabawa ku uczczeniu pięćdziesiątych urodzin jubilata w jego letniej rezydencji. Dorośli bawią się znakomicie, może zbyt na luzie, ale... przecież takie okragłe urodziny obchodzi się raz w życiu, poza tym jest lato, wakacje, czas szaleństw.
W wyniku sporów i braku zrozumienia letnią przystań najpierw opuszczają starsze córki, a potem żona jubilata.

Młodsze dzieci zarówno gospodarza jak i jego gości- mimo niby zorganizowanej opieki, tak naprawdę puszczone są samopas z raczej minimialną dozą pieczy nad nimi.
Ucztowanie trwa, a tymczasem jedno z dzieci jubilata ginie bez wieści. Trzyletnia bliźniaczka Coco zapada się pod ziemię. Poszukiwania nie przynoszą rezultatu. Nikt nie wie ani co się stało, ani gdzie podziała sę zaginiona dziewczynka. Policja nie znajduje żadnych śladów, a goście rozjeżdżają się w popłochu.
Mija 12 lat, uczestnicy tamtej urodzinowej imprezy spotykają się na pogrzebie ojca zaginionej dziewczynki, który zmarł w dość kompromitujących okolicznościach.
 Do głosu dochodzą dawne animozje, skrywane sekrety i wciąż nie rozwiązana tajemica małej Coco, która ciąży nad wszystkimi jak klątwa.
Co naprawdę stało się podczas tamtych wakacji? gdzie jest zaginona Coco? kto jest odpowiedzialny za wszystko i kto poniesie karę?
Zakończenie książki było dla mnie piorunujące i wprawiło mnie w konsternację.
Ta książka to doskonałe studium ciemnej strony ludzkich charakterów, pokazująca, że nawet tzw. dobrzy ludzie potrfią zrobić wszystko by ochoronić siebie i swoich bliskich, że potrafią zrobić wszystko by prawda nigdy nie ujrzała śwatła dziennego.

"Najmroczniejszy sekret" Alex Marwood
tytuł oryginału- The Darkest Secret, przełożył Rafał Lisowski
Wydawnictwo Albatros, 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz