niedziela, 20 sierpnia 2017

"Trzecia" Magda Stachula

Być własnym terapeutą? czemu nie? bo kto nas lepiej zrozumie niż my sami?
Elizę dręczą wspomnienia i koszmary. Ma to związek z wydarzeniami z przeszłości. Mimo to stara się funkcjonować normalnie, prowadzi praktykę psychoterapeutyczną, pomaga innym, .....po prostu żyje dalej.
Pomimo iż zdrada partnera zakończyła jej związek, Eliza nie stoi w miejscu, nie rozpacza, idzie do przodu.
Prowadząc zwyczajne życie, marzy o tym by los się odwórcił i by była wreszcie szczęśliwa.
Pewnego dnia orientuje się, że ktoś ją obserwuje, robi zdjęcia, śledzi. Zaniepokojnona próbuje to wyjaśnić, rozwikłać, wytropić prześladowcę.

Do tego namolny sąsiad, kroki na schodach, głosy w mieszkaniu sprawiają, że zaczyna popadać w lekką paranoję.
Poznaje mężczyznę, zakochuje się w nim, czuje się wyjątkowo. Borys jest jej księciem z bajki. Odbiciem jej oczekiwań i fantazji. Ten związek to dla niej bezpieczna przystań, spełnienie marzeń, idealne dopełnienie snutych przez nią mżonek o szczęśliwym życiu.
Na tym sielankowym obrazku kładą się cieniem dziwne zdarzenia, anonimowe listy, kwiaty od tajemniczej osoby, chodzący za nią cień i... kobieta bardzo do niej podobna, będąca jej kilkanaście lat starszym odbiciem. Przypadek?
Ukochany, którego przeszłość jest niejasna i tajemnicza zaczyna wymykać jej się z rąk, a niepokojące wypadki wprowadzają coraz większą atmosferę strachu.
Kim jest tak naprawdę Eliza, kim jest Borys, kim jest kobieta tak bardzo podobna do naszej bohaterki?
Z początku książka wydawała mi się jednym wielkim poplątaniem, ale z każdym kolejnym rodziałem tworzył się obraz całości. I jak już, już miałam rozwiązanie zagadki... bum, wszystko pierdyknęło. Zakończenie i wyjaśnienie wcisnęło mnie w fotel.
Kolejna dobra książka tej autorki.


"Trzecia" Magda Stachula
Wydawnictwo Znak, 2017

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz